Szukaj na tym blogu

niedziela, 7 kwietnia 2019

.: Precel na smakołyki - największy hit minionego tygodnia :.

Uwielbiam szyć zabawki węchowe dla moich psów (zresztą nie tylko dla moich), ale czasami mam takie dni, że bardzo chce mi się coś uszyć i jednocześnie nie chce mi się szyć. Właśnie w takim dniu powstał precel - zabawka, która okazała się genialna w swej prostocie i natychmiast podbiła serca moich psów. Budowa precla jest prosta, łatwo go uszyć, ale przy wypełnianiu przyda się duża dawka cierpliwości. Całość zszyłam szwem Cushinga (którego nauczył mnie kolega weterynarz - chirurg).

Precel - jaki jest, kazdy widzi

W załamania precli wkładam moim czarnulkom smakołyki - ciastka wątróbkowe mojej produkcji lub własnoręcznie suszone mięso i oddaję zabawki we władanie czarnych, wiecznie głodnych paszczy. Nosy pracują, jak złe!




Co ciekawe, Plaster, który lubi sobie materiałową zabawkę rozgryźć i wypatroszyć, całkowicie rezygnuje z tej możliwości w przypadku precla. Mądry chłopak, wie, ile by stracił 😉.





Precla możecie uszyć samodzielnie, najlepiej na maszynie, bo wtedy będzie trwalszy. Ci, którzy nie mają ochoty i cierpliwości, precla mogą kupić TU (klik).
Zabawka może nie zajmuje psa na długie minuty, ale fajnie stymuluje go umysłowo i zmacnia jego pewność siebie. Plaster i Nutka polecają :-)

2 komentarze:

  1. Nela ostatnio zjada smakołyki i suchą karmę z opakowania na lód w lodówce. Je wolniej, co jej służy i musi się trochę napracować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super pomysł, zwłaszcza dla jedzeniowych "odkurzaczy" ;-)

      Usuń