Szukaj na tym blogu

niedziela, 23 grudnia 2018

.: Prezenty last minute :.

Grudzień to miesiąc, który każdemu z nas kojarzy się z kupowaniem gwiazdkowych prezentów dla najbliższych. Nasze psy zdecydowanie zaliczają się do tej grupy, prawda? Ja prezenty dla moich już dawno mam naszykowane, ale jeszcze nie zapakowałam ich, bo ciągle coś dokładam. Ale co zrobić, gdy dzieś w szle świątecznych zakupów zapomnieliśmy o naszym czworonożnym przyjacielu? (Nie sądzę, ale wszystko może się zdarzyć).
Oto kilka moich pomysłów na prezenty last minute.

DOMOWE CIASTECZKA
Przysmaki to strzał w dziesiątkę w przypadku większości psów. Domowe smakołyki skuszą nawet największych niejadków. Ja robię ciasteczka z różnymi dodatkami, ale podstawą zawsze jest mąka owsiana, olej kokosowy (czasami olej z łososia), jajko i siemie lniane. Dodatki to marchewka, zielony groszek, banan, jabłko, gotowana wątróbka, pieczona ryba. Do ciastek zawsze dodaję zioła, takie jak czystek, tymianek, bazylia, oregano, szałwia. Do ostatnich dodałam spirulinę i psiaki były zachwycone. 


Mieszam składniki tak, aby uzyskać konsystencję, która pozwala na rozwałkowanie ciasta. Ciasto nie może przyklejać się do wałka (czasami wystarczy posypać mąką na górze i delikatnie walkować dalej). Mój ulubiony kształt ciastek to małe serduszko. Po wycięciu ciasteczek wyciskam na nich imiona moich psów, układam na papierze do pieczenia i w piekarniku ustawionym na 3 piekę przez 20-30 minut. 

PIŁKA PO TUNINGU
To jest prezent nie tylko last minut, ale i last resort. Jeżeli nie mamy absolutnie nic dla naszego psa, możemy wykorzystać jedną z jego piłek i skarpetkę. Piłkę wrzucamy do skarpetki (czystej, ale to chyba oczywiste), a na skarpetce zawiązujemy supeł. Zabawka nadal jest piłką, ale już zupełnie inną i prawdopdobnie ucieszy psa. 

KAPCIE PO TUNINGU
Taki prezent w tym roku dostanie mój Plasiu. Niestety, piłkę, którą kupiłam mu na Gwiazdkę znalazł wcześniej, więc musiałam wymyślić coś nowego. Pomysł pojawił się zupełnie spontanicznie. Na początku rozważałam rękawiczki, które Plaś uwielbia tarmosić. Szukałam rękawiczek w Pepco, ale wszystkie były potwornie brzydkie. Przy kasie znalazłam jednak przecenione kapcie dziecięce - reniferki (9,99 za parę, taniocha). Do jednego z kapci włożyłam piszczałkę (taką, jakie wkładam do zabawek Dogatailla), wypełniłam go kulką silikonową i zaszyłam. Założę się, że na pierwszy ogień pójdzie poroże, potem Plasiu odgryzie uszy. Na koniec, o ile wcześniej nie padnie zmeczony wrażeniami, wypatroszy.



Drugi zostawiłam na czarną godzinę, gdy będę musiała dać jakiemuś zaprzyjaźnionemu psiakowi prezent last minute ;-).

SZARPAK LAST MINUTE
Dwie, trzy pary skarpetek i mamy ogarniety szarpaczek. Możemy związać skarpetki w warkocz lub tzw. pytkę i voila! mamy szarpaczek.

To tylko kilka pomysłów. Sami najlepiej znacie swoje psiaki i wiecie, co je bardziej ucieszy - smakołyki czy zabawki. I taki prezent im przygotujcie, bo na to zasługują.
Pamiętajcie jednak, żeby nie kupować psom kości z prasowanej skóry. To straszny syf. Taką skórę najpierw moczy się w toksycznych chemikaliach, żeby oczyścić ją z resztek mięsa i sierści. Następnie oddziela się warstwy skóry - górna warstwa wykorzystywana jest do szycia wyrobów skórzanych, dolna moczona jest w wybielaczu (tak, w czymś takim, czym czyścimy toalety). Następnie zwija się skórę w kształt smakołyków, do czego używa się kleju. Część tych smakołyków jest też farbowana. Syf tak straszny, że aż strach wziąć to do ręki, a co dopiero do paszczy. Nasze psy zasługują na wszystko, co najlepsze, więc nie trujmy ich tym paskudztwem.

Razem z Nutelką i Plastrem życzymy Wam i Waszym psiakom wesołych Świąt.


1 komentarz:

  1. Nie można zapominać o naszych milusińskich! :)
    Choć dla mojego owczarka sama moja obecność jest wielką radochą he he
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!

    OdpowiedzUsuń