Szukaj na tym blogu

niedziela, 31 sierpnia 2025

Czy psy naprawdę potrzebują zabawek węchowych?

 Czy miałeś kiedyś okazję obserwować dzikie psy i to, jak spędzają one swoje dni? Cóż, większość czasu czuwania spędzają na wędrówkach i poszukiwaniu jedzenia. Szukają pożywienia i polują, a aby wytropić pożywienie korzystają głównie ze swoich nosów.



Teraz pomyśl o swoim ukochanym psie. Karmisz go raz lub dwa razy dziennie, prawda? Masz swoją rutynę, a posiłki są podawane mniej więcej o tych samych porach każdego dnia. Większość ludzi wciąż korzysta z misek, a spożywanie posiłku z miski trwa zazwyczaj kilka minut, może trochę dłużej, jeśli korzystasz z misek spowalniających jedzenie.

Zważywszy na to, że dorosłe psy potrzebują od 12 do 14 godzin snu dziennie, pozostaje im 10-12 godzin czuwania. W naturze psy większość tego czasu spędzają na węszeniu, poszukiwaniu pokarmu i polowaniu. Ale nie nasze domowe psy. Owszem, wychodzą na spacery, ale te spacery trwają w sumie zwykle około dwóch godzin. Wielu właścicieli psów nie zdaje sobie sprawy, jak ważne dla naszych psów jest węszenie i nie pozwalają swoim psom na to naturalne zachowanie. Często widzę, jak ludzie odrywają psy od skrawka trawy, w którym psy zanurzyły swoje nosy.

10-12 godzin to dużo czasu, a większość z tego czasu nasze psy spędzają w domu. Znudzone psy są jak znudzone dzieci – sprawiają problemy. Mogą zacząć żuć rzeczy, których nie powinny żuć, ponieważ żucie jest naturalnym zachowaniem psów. Mogą zacząć niszczyć rzeczy z powodu frustracji związanej z nudą. Mogą zacząć wykazywać różne zachowania, których nie akceptujemy, chociaż niektóre z tych zachowań są całkowicie naturalne dla psów.

I tutaj przydają się zabawki do węszenia. Przede wszystkim pozwalają psom zaspokajać ich podstawową potrzebę – poszukiwanie pożywienia. Psy odbierają świat poprzez nos. Węch jest najbardziej rozwiniętym zmysłem u naszych psich towarzyszy. Psy mają 300 milionów receptorów węchowych w porównaniu do około sześciu milionów u ludzi. Nos psa to bardzo złożone urządzenie, którego nasze psiaki uwielbiają używać. Dzięki zabawkom do węszenia psy mogą korzystać z tego najbardziej wrażliwego zmysłu - węchu - poza porami karmienia, aby znaleźć dodatkowe smakołyki, które uwielbiają!



Według naukowców, 15-20 minut węszenia spala tyle energii, co godzinny spacer. Węszenie więc męczy psy - oczywiście w pozytywny sposób. Zabawki do węszenia mogą bardzo pomóc, jeśli z jakiegoś powodu dłuższe spacery są niemożliwe: gdy pogoda uniemożliwia lub wręcz jest niebezpieczna do wyprowadzenia psa na zewnątrz, gdy pies ma pewne problemy zdrowotne i musi być unieruchomiony, a nawet gdy ty jesteś bardzo zajęty w pracy.



Łamigłówki do węszenia są doskonałym rozwiązaniem na nudę – zajmują psy, jednocześnie stymulując ich umysły (co ma długoterminowy pozytywny wpływ na dobrostan psów), sprawiają, że psiaki są szczęśliwe (kto by nie lubił tych dodatkowych pysznych przysmaków, prawda?) i zrelaksowane. Moje psy uwielbiają drzemki po sesjach węszenia, co pokazuje, że tego rodzaju aktywność naprawdę pomaga spalić nadmiar energii.

Jako behawiorystka psów, uwielbiam używać zabawek do węszenia w terapii psów lękliwych. Te zabawki pomagają budować pewność siebie u psów – tak właśnie działa rozwiązywanie problemów. Mój własny pies, Nutka, jest tego najlepszym dowodem - kiedy adoptowałem ją około sześciu lat temu, bała się praktycznie wszystkiego. Wykorzystywałam różne metody, aby pomóc jej przezwyciężyć lęki, ale ostatecznie to właśnie psi brainwork (wszystkie te zabawki do węszenia, łamigłówki, zabawki na smakołyki, maty do węszenia, rozwiązywanie problemów w celu zdobycia jedzenia) zdziałał cuda.



Teraz, jeśli zapytasz mnie jako psią matkę – powiem, że tak, moje psy potrzebują swoich zabawek do węszenia, ponieważ sprawiają im one radość, zajmują je i dają poczucie spełnienia. Widzę, jak bardzo uwielbiają węszenie, jak podekscytowane są, gdy sięgam po maty węchowe. Widzę, jak bardzo są potem zrelaksowane. Jako behawiorystka gorąco polecam nabycie kilku zabawek do węszenia dla psiaka. Są świetne dla psów w każdym wieku - szczeniąt, psich nastolatków, dorosłych psów i seniorów; dla psów z niepełnosprawnościami (m. in. niewidomych, głuchych, z hipoplazją móżdżku i z wieloma innymi problemami neurologicznymi; sparaliżowanych lub w inny sposób unieruchomionych) i z problemami behawioralnymi – ja z sukcesem wykorzystuję je w terapii wspomagającej psów lękowych. I co najważniejsze - zabawki do węszenia są doskonałym sposobem zaspokajania najbardziej naturalnej potrzeby psów - poszukiwania pożywienia. W ten sposób możemy zrekompensować to, czego nasi psi przyjaciele utracili w procesie udomowienia.



piątek, 9 kwietnia 2021

Zapraszam na warsztaty węchowo-sensoryczne PuzzleMania

 PuzzleMania – Sniffing and sensory workshop in Warsaw, Poland.

 
Serdecznie zapraszam psy wraz z opiekunami na warsztaty węchowo-sensoryczne PuzzleMania. Podczas warsztatów psy będą wykorzystywać węch, najlepiej rozwinięty u nich zmysł, by rozwiązywać liczne puzzle i łamigłówki w poszukiwaniu smakołyków. Będą pracować na różnych podłożach, co zapewnia stymulację sensoryczną i poprawia świadomość ciała.

Węch jest głównym zmysłem, dzięki któremu psy poznają i badają otaczający je świat, a węszenie jest niezwykle ważne dla ich zdrowia fizycznego i psychicznego. Wykorzystywanie węchu do pracy z puzzlami bardzo korzystnie działa na psy – uspokajają się, skupiają, zaspokajają swoją naturalną potrzebę poszukiwania pokarmu. Dodatkowo rozwiązywanie puzzli i łamigłówek bardzo wzmacnia pewność siebie, co docenią opiekunowie psów nieśmiałych i lękowych.
 


Podczas warsztatów Państwa psy będą miały okazję przetestować m. in. puzzle i łamigłówki marek Busy Noses, Nina Ottosson, West Paws i LickiMat. To szansa dla Państwa, aby sprawdzić przed zakupem, czy takie zabawki odpowiadają Waszym psom i wybrać te, które najbardziej je angażują.
 
Warsztaty odbędą się o 10.00, 11.15 i 12.30 i potrwają 60 minut. W jednej sesji mogą wziąć udział maksymalnie trzy psy.
Liczba miejsc ograniczona.
Lokalizacja: Białołęka/Jabłonna.
Cena: 80 zł, dla uczestników zeszłorocznego Sniffari – 65 zł.
 
Zapewniamy wodę dla psów i żel dezynfekujący dla opiekunów. Prosimy o zabranie ze sobą maseczek.
 
Informacje i zapisy: basia@busynoses.pl

poniedziałek, 23 grudnia 2019

.: :.

Wszystkim czytelnikom bloga życzę zdrowych, spokojnych i miłych Świąt oraz szczęśliwego Nowego Roku. I pamiętajcie - rodzynki, czekolada i alkohol są toksyczne dla psów.

poniedziałek, 16 września 2019

.: Nowe wcielenie mat do lizania :.


Na naszym kanale YT pojawił się film, na którym pokazuję nasz najnowszy nabytek - maty do lizania. Nie są to maty, których się spodziewacie. Sprawdźcie koniecznie!
TU obejrzysz film.


poniedziałek, 15 lipca 2019

.: Kość została rzucona :.


Tak się złożyło, że w minioną sobotę zawiało mnie do TK Maxxa. Zapewne większość z Was wie, że TK Maxx ma w swojej ofercie zabawki dla psów i czasami można tam trafić niezłe cuda.  I na takie cuda właśnie trafiłam. Jednym z zakupów jest kość , którą widzicie. Mamy już podobną zabawkę, ale mniejszą i psy nie mogą przy niej pracować razem. Za radą koleżanki Oli, specjalistki od brainworków z Brainwork4dogs, do kubeczków zakrywających smakołyki doczepiłam sznurki, które miały ułatwić psom podniesienie ich. Na filmie zobaczycie, czy się przydały. 


Nutka przejmuje kontrolę nad zabawką, Plaster ustępuje, niech się małolata nacieszy. Po rozpracowaniu dziewczyna jest w wyśmienitym nastroju, ma + 10 do pewności siebie.






Kość kosztowała około 30 zł, czyli naprawdę niewiele. Pod spodem ma antypoślizgowe gumki, które może i utrzymują ją na miejscu, ale na pewno nie wtedy, gdy napali się na nią dwójka potomków wilków (tak, wiem, że psy nie pochodzą od wilków, tylko według najnowszych doniesień naukowców oba gatunki miały wspólnego przodka).


Zabawkę można łatwo umyć. Jest doskonała jako puzzle, ale i jako miska spowalniająca jedzenie.
Polecamy.

środa, 10 lipca 2019

.: Denimowe szaleństwo :.

Z zamiarem uszycia tej maty nosiłam się już od jakiegoś czasu, ale czekałam, aż uda mi się uzbierać odpowiednią ilość starych jeansów. Z pomocą przyszła mi moja niezawodna przyjaciółka Magda M. i mata stała się faktem.
Oprócz kieszeni wykorzystałam jedną nogawkę, dodatkowo doszyłam dwie "klapki" i "mostek", gdyby kieszenie okazały się dla psiaków za trudne. Ale nie okazały się za trudne, choć Plaster próbował iść na łatwiznę i po prostu przegryźć je na wylot (jakie to typowe dla niego!).
Mata jest super! Psy zachwycone, mój wewnętrzny eco-freak również ukontentowany.
Nie wyrzucajcie starych jeansów. Nie musicie od razu robić maty z pięciu par. Zróbcie sobie na próbę małą, z jednej pary. Dla psów przyzwyczajonych do mat z polarowych pasków (już chyba wszyscy takie mają) taka mata to świetna odmiana.
Polecamy.







środa, 26 czerwca 2019

.: Jedziemy na wycieczkę, bierzemy psa i apteczkę :.

Lato, długie weekendy, urlopy. Wielu z nas jadąc na wakacje nie zapomina o naszych pupilach. Planując wyjazd z psem warto pamiętać o apteczce. My właśnie wróciliśmy z krótkiego urlopu w Dolinie Rospudy, więc jestem na bieżąco z zawartością apteczki. Dziś podpowiem wam, co powinno się w niej znaleźć.
Nie ukrywam, że należę do tych szurniętych psich matek, które na wyjazd rzeczy psów pakują w znacznie większą torbę niż własne, a psia apteczka rozmiarem przerasta moją kosmetyczkę.
W apteczce moich psów podstawą jest węgiel aktywowany. Kto zna Plastra, ten wie, dlaczego. Gamoń ma takie hobby, że lubi stołować się na mieście, przy czym nie jest specjalnie wybredny, a do jego ulubionych specjałów należy chleb camembert, jeśli wiecie, co mam na myśli. Także gdy wyjeżdżam na dłużej niż 12 godzin, nie ruszam się z domu bez węgla.
Poza tym w apteczce zawsze mam:

  1. Octenisept
  2. Gaziki
  3. Samoprzylepny bandaż elastyczny
  4. Nożyczki, wiadomo
  5. Kartę (lub pęsetę) do usuwania kleszczy
  6. Gęsty grzebień do wyczesywania wyżej wymienionych
  7. Sól fizjologiczną
  8. Wodę utlenioną 

Wodę utlenioną  3% stosuję do wywoływania wymiotów (1-2 ml na kg masy ciała). O wodzie warto pamiętać szczególnie teraz w okresie intensywnego grillowania, bo wielu Januszy grilla, gdy już nie jest w stanie wcisnąć kolejnego pęta podwawelskiej, po prostu wyrzuca ją w krzaki (jak nie wierzycie, to zapytajcie Plastra, on wie nawet, w które krzaki).

Jeśli chodzi o leki, to oprócz wspomnianego wyżej węgla zabieram leki przeciwhistaminowe, No-spę, Ranigast. Dla lękowej Nutki wzięłam Sileo, ten żel bardzo przydał nam się już pierwszej nocy podczas burzy.
Należy pamiętać, że nie wszystkie ludzkie leki nadają się dla psów. Jeśli chodzi o leki przeciwbólowe, paracetamol, na przykład, jest silnie trujący dla zwierząt. Ja w razie potrzeby stosuję Pyralginę. U psów nie można też stosować stoperanu ani loperamidu. Przy biegunce psu podajemy Nifuroksazyd.

Jako naczelna histeryczka kraju dodatkowo przed każdym wyjazdem sprawdzam, czy w miejscu, w które się wybieram jest weterynarz. Zwykle spisuję jego adres i numer telefonu, tak na wszelki wypadek.

Pamiętam też, żeby nie przegrzewać psów (moje nie pokąpią się w jeziorze, bo oni wodę mogą tylko pić). Psy nie pocą się tak, jak my, ochładzają się przez zianie. Jeśli macie maty chłodzące lub ręczniki chłodzące, to zabierzcie je ze sobą. Pamiętajcie o świeżej chłodnej wodzie dla psa. Przy takich upałach wymieniam wodę przynajmniej dwa razy dziennie.

Bawcie się dobrze na urlopach z psami i bądźcie bezpieczni.

UPDATE: Jak słusznie podpowiedziała mi członkini naszej enrichmentowej grupy na Facebooku, w apteczce warto mieć również but, którym zabezpieczymy ranną i opatrzoną łapę. Wspomniała też o tribioticu, ale tu zdania weterynarzy są podzielone. Na pewno nie posmarowałabym nim świeżej rany, tylko już podgojoną. Od siebie dodam jeszcze Alu Spray, to taki srebrny psikany siuwaks, który przyspiesza gojenie ran.

środa, 5 czerwca 2019

.: Nowa mata do lizania :.

Maty do lizania okazały się wielkim hitem, więc producenci stają rzęsach, żeby wymyślić coś nowego i wydusić z nas, psich rodziców, trochę kasy. Skutecznie. Jakiś czas temu dostałam link do mat z przyssawkami. Były bardzo tanie, bo link doprowadził mnie do chińskiej strony, od której uzależnionych jest już wielu Polaków. Ja jakoś nie rwałam się do kupowania czegokolwiek przez tę stronę, ale w końcu uległam - bo to przecież dla piesulków!
Po kilku tygodniach doczekałam się mat. Co za hit! Można przyssać do wanny i kąpać wodosceptycznego psa, gdy ten zajmuje się lizaniem (szczególnie, gdy zupełnie nie jest pasztetosceptyczny). Obiecuję, że kiedyś rzeczywiście wykorzystam je podczas kąpieli psów, ale przecież nie będą do tego czasu leżały odłogiem.
Postanowiłam więc użyć mat, by zapewnic psiakom rozrywkę w te upalne dni. Mata jest nieduża, wykonana z silikonu, ma gładko zakończone wypustki, a po drugiej stronie trzy przyssawki.



Matę łatwo jest umyć, bez problemu usuwam z niej resztki pasztetu wątróbkowego i masła orzechowego.
Dziś napakowałam w matę ananasa zblendowanego z serkiem homogenizowanym i wrzuciłam na dwie godziny do zamrażarki. Lodowe maty świetnie ochłodziły moje psy po popołudniowym spacerze, który bardziej przypominał wyprawę przez Saharę niż spacer :-/