Precel - jaki jest, kazdy widzi
W załamania precli wkładam moim czarnulkom smakołyki - ciastka wątróbkowe mojej produkcji lub własnoręcznie suszone mięso i oddaję zabawki we władanie czarnych, wiecznie głodnych paszczy. Nosy pracują, jak złe!
Co ciekawe, Plaster, który lubi sobie materiałową zabawkę rozgryźć i wypatroszyć, całkowicie rezygnuje z tej możliwości w przypadku precla. Mądry chłopak, wie, ile by stracił 😉.
Precla możecie uszyć samodzielnie, najlepiej na maszynie, bo wtedy będzie trwalszy. Ci, którzy nie mają ochoty i cierpliwości, precla mogą kupić TU (klik).
Zabawka może nie zajmuje psa na długie minuty, ale fajnie stymuluje go umysłowo i zmacnia jego pewność siebie. Plaster i Nutka polecają :-)
Nela ostatnio zjada smakołyki i suchą karmę z opakowania na lód w lodówce. Je wolniej, co jej służy i musi się trochę napracować :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, zwłaszcza dla jedzeniowych "odkurzaczy" ;-)
Usuń